Przejdź do głównej zawartości

Pożyteczny gadżet na książeczki zdrowia dzieci

Miałam prezentować zaległości, a tu jeszcze wczoraj taki gadżet sobie wykroiłam i uszyłam - poręczną torebkę na co najmniej 3 książeczki zdrowia, zeszyt do korespondencji ze specjalistą, skierowania i takie tam podobne rzeczy.
Tyle się tego uzbierało, że już nie mieściłam w teczce ( i tak wg mnie pojemnej). Poza tym teczkę trzeba było schować do reklamówki (ostatnio jestem im jakoś przeciwna), z której czasem wszystko  wypadało:(
Potrzeba zrodziła więc pomysł. Na początku miało być tylko coś w stylu schowka (na rzep lub guzik), ale w trakcie szycia okazało się, że lepszy będzie zamek.
Niestety, zaczęłam od wszywania zamka i zakończyłam też na wszywaniu. Dlaczego? Miałam 3 zamki z jakiejś starej torby - bez zabezpieczeń na końcu i początku. Chwila nieuwagi, moja córcia pociągnęła suwakiem i... po  zamku. Wzięłam się więc szybko za wszycie drugiego, ale gdy zbliżałam się do wykończenia torebki, byłam tak z siebie zadowolona, że... sama też pociągnęłam suwakiem do końca!:( Chciało mi się płakać i już miałam rzucić wszystko w kąt, kiedy to odezwał się głos rozsądku: "Jak to przeleży jakiś czas, pewnie do tego prędko nie wrócę". Zacisnęłam zęby, wyprułam zamek i wszyłam ostatni - trzeci.
Wniosek z tego taki, że przedwczesna radość może zepsuć robotę:)

Pomiędzy perypetiami z zamkiem wymyśliłam, że potrzene będą jakieś uchwyty. Biorąc pod uwagę zewnętrzną warstwę (różowy polar), wzmocniłam je bawełnianą listwą w kwiatki. Podszewkę zaś zrobiłam kremową z jakiegoś materiału typowo "halkowego".
Przód ozdobiłam aplikacją z misiem, ktora do wczoraj nie mogła doczekać się zastosowania:)








Torebka jest na tyle pojemna, że spokojnie mieszczą się książeczki zdrowia i wszlkie wspomniane przeze mnie wyżej dodatki.

Wniosek końcowy: jak sobie coś umyślę, nie ma rady, muszę to zrobić, nawet zaciskając zęby:)

Pozdrawiam wszystkie "zawzięte" koleżaki!


Dagmara

Komentarze

  1. Ciekawe, pomysłowe wykonanie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Przyznam, że już kilka razy ją testowałam i bardzo dobrze się sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sweterek dla dwuletniej dziewczynki - opis wykonania - cz. 1

Chciałabym zaprosić wszystkie dziergające Koleżanki na wspólną dziergawkę pt.: "Sweterek dla dwuletniej dziewczynki":) Zrobiłam już jeden - widoczny tutaj , a teraz chciałabym podzielić się z Wami moją techniką wykonania. Potrzebne będą: - ok. 20 dag włóczki - druty na żyłce nr 3 - trochę wolnego czasu i chęci:) Zaczynamy od rękawów. Nabieramy 42 o. 1. rz.: 1 o. brzegowe, 1. lewe, *3 o. prawe, 2 o. lewe*, 3o. prawe, 1 o. lewe, 1 o. brzegowe 2 rz.: 1 o. brzegowe, 1o. prawe, 3 o. lewe, *2 o. prawe, 3 o. lewe*, 1 o. prawe, 1 o. brzegowe 3 rz.:  1 o. brzegowe, 1. lewe,* (1o.  przełożyć na prawy drut jak do przerobienia na prawo, 2. i 3. o. przerobić na prawo, a  następnie przeciągnąć przez te 2 oczka pierwsze  oczko), 2 o. lewe*,   (1o.  przełożyć na prawy drut jak do przerobienia na prawo, 2. i 3. o. przerobić na prawo, a  następnie przeciągnąć przez te 2 oczka pierwsze  oczko), 1 o. lewe, 1 o. brzegowe 4 rz.:   1 o. brzegowe, 1 o. prawe, 2 o. lewe, *2 o. prawe, 2 o.

Wełniany sweter z warkoczem i szalowym kołnierzem dla mężczyzny

Zrobiony jakiś czas temu, więc najwyższa pora by  go pokazać:)  Był nie byle jakim wyzwaniem. Po pierwsze: nigdy wcześniej nie robiłam męskiego swetra, po drugie: w rozmiarze XL, po trzecie: z kołnierzem szalowym. A musiał być wyjątkowy:) Z założenia miał być też gruby i ciepły (na mroźna zimę, której właściwie nie było...) Teraz kilka słów o wykonaniu: - druty nr 7 - robiony we dwie nitki: szara to 40% wełna i 60% akryl, natomiast kremowa to 100% akryl (góra swetra wyszła nieco ciemniejsza, ponieważ zabrakło kremowej nitki i dokupiłam inną, odrobinę cieńszą) - z przodu warkocz na 12 oczek (w 7. i 13. rzędzie krzyżowanie 4x4 - za pierwszym razem 4 o. przełożone na drut pomocniczy z przodu, za drugim razem z tyłu) - ten sam warkocz na rękawach - sweter robiony od dołu do góry, bez zszywania - kołnierz wykończony szarą nitką na szydełku oczkami rakowymi po bokach 10 oczek tworzy przedłużenie ściągacza - słabo widoczne na zdjęciu:( Generalnie, jest mięciutki i c

Różowy sweterek dla dziewczynki

Skończony! Efekt końcowy przerósł moje oczekiwania, bowiem do statniej chwili nie wiedziałam, jak będzie ostatecznie wyglądał. Robiony wg własnego pomysłu, od dołu , na drutach nr 3, włóczką Madame Tricote (zapowiedź była juz tutaj ). Poszło prawie całe 20 dag (zostało może kilkadziesiąt cm). Nie wiedziałam, co wykombinować z zapięciem, ale wreszcie zdecydowałam sie na dwa perełkowe guziczki. Były na tyle małe, że nie musiałam robić dziurek, tylko wykorzytałam te, co są w warkoczykach.Dzięki temu wyszła taka "łezka" z przodu. Można też nie zapinać z przodu i mamy taki oto kołnierzyk: Jeszcze kilka fotek na mojej M. - niestety ruchliwej:) Zastanawiam się nad kolejnym.  A może ktoś chętny robić ze mną równocześnie?:) Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu! D.