Dawno mnie tutaj nie było, co wcale nie oznacza, że drutowo-szydełkowo nic się nie działo. Pomimo innych zajęć i trudności - działo się, choć nie wszystko zostało uwiecznione....
Na początek szydełkowa czapeczka dla mojej M. Powstała jeszcze w lipcu i, niestety, teraz wydaję się już trochę za mała:( Robiona wg wskazówek Maknety. Dla ozdoby dorobiłam w innym kolorze kwiat wg instrukcji oraz środek w kolorze czapki.
Moje pierwsze szydełkowe buciki!
W kolorach chłopięcych, bo u znajomych ostatnio boom na chłopców:) Od paru lat marzyło mi się, aby nauczyć się takie robić. Szydełkowe nie wychodziły, próbowałam już na drutach, ale efekt był nadal daleki od ideału. Natknęłam się więc przypadkiem na bardzo przystępny opis wykonania i dalej już poszło z górki:)
Pewnie kolejne też będą:)
"Relaks z drutami" - bardzo stare wydanie wynalezione na półce u mamy:) Zainteresował mnie tam splot "pleciony" i wykorzystałam go w szaliku dla mojej M. Spróbowałam eksperymentować i robić z dwóch kolorów, z czego wyszło dość ciekawe połączenie. Przynajmniej tak mi się wydaje. Różni się od zdjęcia w książce, ale taka już moja natura, aby zawsze coś dodać "od siebie":) Do tego robię jeszcze rękawiczki (w sumie druga leży niedokończona) oraz przydałaby się czapka - jednak mam za dużo koncepcji na jej wykonanie i nie mogę się zdecydować czy powinna być prosta, jednokolorowa, czy też z jakimś małym wrobionym wzorkiem...
Może ktoś doradzi?:)
Dagmara
Komentarze
Prześlij komentarz