Dopadło mnie jakieś wtrętne wirusisko i nawet siły na dzierganie nie miałam:( Wpadła mi za to w ręce książka Sarah Addison Allen "Słodki zapach brzoskwiń". Tytuł może nie do końca adekwatny to treści, ale czyta się ją dość przyjemnie, mimo że w początkowych rozdziałach trochę przytłaczały mnie opisy (a może to przez tego wirusa..) Jednak później mnie pochłonęła:) Jest to powieść o poszukiwaniu miłości, potrzebie przyjaźni, akceptacji, rodzinnych tajemnicach i … magii. W to ostatnie akurat nie wierzę, ale można naprawdę odprężyć się przy takiej lekturze i przenieść się do Północnej Karoliny, aby wraz z Willą Jackson, Paxton Osgood, Sebatianem i Colinem przeżyć niezapomnianą przygodę i być świadkami rodzącej się między głównymi bohaterami miłości. Jest to typowo kobieca powieść z lekką fabułą. Kończy się szczęśliwie wraz z otwarciem wyremontowanego Pasma Błękitnego Madam. Po przeczytaniu ostatniej strony pewnie niejedna z kobiet będzie marzyć o nienagannych manierach Sebastiana czy uwodzicielskim Colinie... Więcej nie zdradzam:)
A u mnie na drutach Madam Tricote. Tym razem trochę się nadłubię, bo robię na trójkach. Chciałabym zrobić jakiś ładny sweterek dla mojej M. Rozmiarowo musi być trochę większy jak na 2 latka (choć moja M. 2 latka skończyła zaledwie 2 dni temu). Dokładnie nie wiem, jak będzie wyglądał, bo pomysły rodzą się w trakcie roboty. Do tej pory zrobiam rękawy i zaczęłam dół (sweterek będzie robiony od dołu i zapinany na guziczki). Głównym motywem będą warkoczyki na 3 oczka z dziurką (nie wiem, jak fachowo ten wzór się nazywa).
Kiedy skończę - trudno powiedzieć, bo jeszcze trwa przedświąteczna bieganina...
Pozdrawiam serdecznie
Dagmara
Dziękuję za życzenia i Tobie życzę radosnych i pogodnych Świąt:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńDużo zdrówka życzę. Wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie:)
Usuń