oj, cały czas coś się dzieje:) Poza codziennymi obowiązkami na szczęście jest jakaś chwilka na tworzenie. Ostatnie dwa tygodnie spędziłam z moją Janome, szydełkiem i drutami. Dzisian pochwalę się tym, co udało się uszyć:
1. Pokrowiec na rożek.
Przeznaczony dla pewnego Młodzieńca, który niebawem będzie z niego korzystał. Materiał z sówkami wykorzystałam już podczas szycia etui na pampersy. Środek także bawełniany, tyle że w biało-błękitne zygzaczki.
Zapinany na dwa guziki pościelowe (przyszyte od wewnątrz).
Sówki w swojej okazałości (przepraszam, że zdjęcia robione przed wyprasowaniem).
2. Odnowiony przewijak + pokrowiec.
Wysłużył się biedak - od 6 lat nam służył i juz się zaczął rozpadać. Gdy rozebrałm go na części pierwsze, zobaczyłam tak potarganą folię, że nadawała się jedynie do wrzucenia do worka z segregacją śmieci... Żal było wyrzucać staruszka, tym bardziej, że gąbka pozostała w bardzo dobrym stanie, więc zakupiłam podkład foliowy (ten w rybki) za jakieś 3 zł, 1 m niebieskiego jeansu (choć wyglądem nie przypominał typowego jeansu na spodnie) za 15 zł i uruchomiłam moją Janome. W ten sposób inwestując ok. 20 zł w materiał, przewijak zyskał nowe oblicze!
Innym razem zakupiłam flanelę w samochody z przeznaczeniem na pieluszki. Kiedy jednak odnowiłam przewijak, wpadłam na pomysł, żeby właśnie z tej flaneli uszyć pokrowiec. Miarę zdjęłam ze starego pokrowca, trochę pokombinowałam i oto on!
Zabezpieczony jest gumką, więc trzyma się idealnie na miejscu.
1. Pokrowiec na rożek.
Przeznaczony dla pewnego Młodzieńca, który niebawem będzie z niego korzystał. Materiał z sówkami wykorzystałam już podczas szycia etui na pampersy. Środek także bawełniany, tyle że w biało-błękitne zygzaczki.
Zapinany na dwa guziki pościelowe (przyszyte od wewnątrz).
Sówki w swojej okazałości (przepraszam, że zdjęcia robione przed wyprasowaniem).
2. Odnowiony przewijak + pokrowiec.
Wysłużył się biedak - od 6 lat nam służył i juz się zaczął rozpadać. Gdy rozebrałm go na części pierwsze, zobaczyłam tak potarganą folię, że nadawała się jedynie do wrzucenia do worka z segregacją śmieci... Żal było wyrzucać staruszka, tym bardziej, że gąbka pozostała w bardzo dobrym stanie, więc zakupiłam podkład foliowy (ten w rybki) za jakieś 3 zł, 1 m niebieskiego jeansu (choć wyglądem nie przypominał typowego jeansu na spodnie) za 15 zł i uruchomiłam moją Janome. W ten sposób inwestując ok. 20 zł w materiał, przewijak zyskał nowe oblicze!
Innym razem zakupiłam flanelę w samochody z przeznaczeniem na pieluszki. Kiedy jednak odnowiłam przewijak, wpadłam na pomysł, żeby właśnie z tej flaneli uszyć pokrowiec. Miarę zdjęłam ze starego pokrowca, trochę pokombinowałam i oto on!
Zabezpieczony jest gumką, więc trzyma się idealnie na miejscu.
Dodam jeszcze, że są to moje debiuty, jeśli chodzi o szycie takich rzeczy. Pewnie zawodowe krawcowe miałyby swoje uwagi, co do pewnych rozwiązań, ale... te rzeczy i tak zostają u mnie i cieszą moje oko:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
D.
Wszystko piękne:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Z rozbiegu uszyłam jeszcze jeden taki sam rożek:)
Usuń